Architektura przemocy. Przestrzeń w służbie III Rzeszy
Architektura jako narzędziu okupacyjnej przemocy, trudne dziedzictwo materialne i codzienność życia pod nazistowską władzą to tematy, które wybrzmiały 9 kwietnia w pracowni Duży Pokój w Warszawie. Promocji katalogu „Iluzje Wszechwładzy” wydanemu przy okazji prezentowanej w Poznaniu wystawy o tej samej nazwie towarzyszyła dyskusja historyków o tym, jak III Rzesza organizowała przestrzeń – zarówno fizyczną jak i symboliczną.
W rozmowie udział wzięli: dr Aleksandra Paradowska – kuratorka wystawy, dr Christhard Henschel – konsultant historyczny oraz dr Marcin Przegiętka – historyk. Spotkanie moderowała Anna Cymer – dziennikarka portalu Culture.pl.
Publikacja „Iluzje wszechwładzy” choć formalnie określana jako katalog, jest czymś więcej niż typową prezentacją ekspozycji. To zbiór wnikliwych esejów i fotografii ukazujących jak III Rzesza projektowała i kontrolowała przestrzeń – nie tylko w wymiarze fizycznym, ale i symbolicznym. Katalog towarzyszy prezentowanej w Poznaniu wystawie, która skupia się na Kraju Warty – regionie szczególnie silnie naznaczonym niemiecką polityką okupacyjną.
Jednym z kluczowych zagadnień poruszonych podczas rozmowy była rola architektury w procesie germanizacji. Budynki stawiane lub przekształcane przez nazistów nie służyły wyłącznie celom użytkowym – były nośnikami idei. Nawet proste działania, jak powieszenie portretu Hitlera w urzędzie, nadawały przestrzeni nowe znaczenie i podporządkowywały ją władzy. W ten sposób nawet neutralne wcześniej miejsca stawały się narzędziami nacisku i kontroli.
Zgłębianie projektów architektonicznych z czasów okupacji pokazuje, jak precyzyjnie planowano wtedy życie społeczne. Rodzinne domy z miejscem dla co najmniej czworga dzieci, wydzielone pomieszczenia dla służby, rozwinięta infrastruktura transportowa – to wszystko było elementem polityki osadniczej. Co więcej, nawet obozy zagłady miały swoje miejsce w tej logicznej, brutalnej strukturze przestrzennej. Ich obecność w planach urbanistycznych ukazuje, jak głęboko zakorzeniona była ideologia zbrodni w systemie administracyjnym III Rzeszy.
Innym ważnym wątkiem rozmowy była praktyka burzenia – zarówno budynków uznanych za niepotrzebne z powodów ideologicznych (np. kościołów), jak i tych, które stanowiły świadectwo zbrodni, jak warszawskie getto. Zniszczenia nie zawsze były motywowane symbolicznie – często chodziło po prostu o pozyskanie materiałów budowanych.
Uczestnicy dyskusji postawili również pytanie o dzisiejsze podejście do kłopotliwego dziedzictwa. Czy należy zachowywać, dokumentować, przekształcać, a może usuwać jego ślady? Przykład Centrum Kultury Zamek w Poznaniu – budynku wzniesionego dla Wilhelma II, dziś pełniącego funkcje edukacyjne i kulturalne – pokazuje, że przekształcenie przestrzeni może być formą symbolicznego odzyskiwania i dialogu z przeszłością. To właśnie tam odbywa się wystawa „Iluzje Wszechwładzy”.
Równolegle z analizą przestrzeni poruszono temat codzienności okupacji. Wystawa oraz towarzyszące jej badania przyglądają się nie tylko wielkiej polityce, lecz także temu, co bliskie i pozornie nieistotne: przedmiotom codziennego użytku, pamiątkom znajdowanym na strychach, przedmiotom z muzeów regionalnych. To właśnie te rzeczy opowiadające „małe” historie dopełniają obraz okupacyjnego doświadczenia.
Gdy uczestnicy dyskusji oddali głos widowni, dwukrotnie pojawił się postulat prezentacji wystawy „Iluzje Wszechwładzy” także w Warszawie. Aleksandra Paradowska stwierdziła, że jest na to szansa.
Dyskusja „Architektura nazistowska i codzienność okupacji" odbyła 9
kwietnia w Pracowni Duży Pokój przy ul. Wareckiej w Warszawie. Wystawę "Iluzje wszechwładzy" i wydanie katologu wsparła finansowo Fundacja Współpracy Polsko-Niemieckiej.
Tekst: Martyna Żydek
Redakcja: Agnieszka Wójcińska