drukuj

Taniec butoh - każdy ma swoją datę ważności

Butoh, znany także jako taniec ciemności, to japońska forma sztuki, która powstała w latach 50. XX wieku i została stworzona przez Tatsumiego Hijikate i Kazuo Ohno. To reakcja na wojenną traumę i zmiany społeczne w Japonii. Tancerze butoh poruszają się powoli, często w sposób skrępowany, a na ciele mają białe malunki, symbolizujące śmierć i czystość. Butoh, jako taniec surrealistyczny, eksploruje ukryte prawdy i emocje. Ta forma ekspresji twórczej jest wglądem w samego siebie, a tancerze często zadają sobie pytania o śmierć i granice ludzkiego ciała. Artyści butoh wkraczają w sfery niedostępne dla większości z nas, ożywiając to, co niewygodne i niewypowiedziane.

Choć zakorzeniony w japońskiej kulturze, butoh zdobył uznanie na całym świecie, łącząc tradycję z nowoczesnością. Właśnie dzięki tej zachodniej fascynacji powstał „Butohpolis” – Międzynarodowy Festiwal Sztuki Butoh. W maju w Warszawie odbyła się VI edycja tego wydarzenia. Festiwal zbiera reprezentantów tej sztuki z całego świata, oferując im przestrzeń do podzielenia się swoimi rozmyślaniami i rozumieniem tego rodzaju tańca.

- Jesteśmy w dużym napięciu, pełni antycypacji. Miałem styczność z tym festiwalem. Każda poprzednia edycja powalała z nóg – wyznał jeden z widzów. Specjalnie na występ niemiecko-włoskiego duetu VestAndPage pt. 1 9 Monolog do Warszawy przyjechali berlińscy miłośnicy tańca butoh, podkreślając tym samym międzynarodowy charakter tego wydarzenia.

Od 2006 roku niemiecka artystka Verena Stenke i wenecki artysta oraz pisarz Andrea Pagnes współpracują jako duet VestAndPage, zdobywając uznanie w dziedzinie sztuki performatywnej, pisarstwa oraz projektów artystycznych wokół sztuki butoh. Przez ponad dekadę badają zjawisko performansu i filmu, łącząc cielesność z poezją i tańcem.

W performansie 1 9 Monolog Stenke i Pagnes zbudowali niezwykle osobisty i głęboko poruszający dialog z ciałem i śmiercią. Performance łączył w sobie taniec, poezję oraz muzykę. Towarzyszące w tle nagrania tekstów autorki, nakierowywały widza na specyfikę poruszanego tematu. “Nieś je w mym cieniu, dni twoje. Światło księżyca przenika mnie. Jeśli istnieje coś, co może cicho, niepostrzeżenie i niezauważalnie zabijać, to istnieje również coś, co może cicho, niepostrzeżenie i niezauważalnie być pożywką do przetrwania…” - staje się centralnym elementem występu. Słowa te tworzą most między precyzyjną samoobserwacją a globalną i literacką zewnętrznością.

Stenke, która w przeszłości chorowała na gruźlicę, poświeciła swój performance w rozmowę z własnym ciałem, jego przyszłą śmiercią i rozkładem. Gorset zbudowany z drutu symbolizować mógł kajdany kruchego i zawodnego ciała, które prowadzi nas przez życie. Kulminacją występu było porzucenie gorsetu, co można interpretować jako pogodzenie się z datą ważności własnego życia. Podsumowując swoją myśl, artyści włączyli widzów do ostatniego aktu – spowiedzi wypowiadanej do mikrofonu i zaaranżowanej na żywo. Ta interakcja tworzyła atmosferę bawienia się własnym żalem, pozostawiając publiczność z głębokim przemyśleniem nad kruchością ludzkiej egzystencji.

- Doświadczenie to było wyjątkowo intensywne, nieprzyjemne pod względem fizycznym. Widok krwi oraz chodzenie po szkle sprawiały, że emocje nabierały dodatkowego ciężaru. Wczuwanie się w sytuację osoby chorującej długotrwale dodawało jeszcze więcej grozy, jednocześnie zderzając nas z surową rzeczywistością. - takie słowa można było usłyszeć od opuszczających przestrzeń widzów. Te drastyczne gesty mówiły o ulotności i intensywności ludzkiego życia. Cicha rozmowa i wymieniany oddech między artystami, których dzieliła szklana ściana, przykuwała uwagę. Wzbudzało to w widzu niepokój przed możliwym roztrzaskaniem i wybudzeniem z performatywnego transu. Po wydarzeniu tym bardziej uderzają słowa jednej z widzek - Ja choruję, to jest o mnie.

Performance wywoływał refleksje, płacz oraz wstręt - widoczne było to na twarzach oglądających. Wydarzenie wyjątkowe w swojej formie, nie tylko w skali Polski, lecz także w skali Europy, pomimo trudnej tematyki, cieszyło się dużym zainteresowaniem. Projekt otrzymał wsparcie finansowe Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z Funduszu Promocji Kultury, w ramach programu „Taniec”, realizowanego przez Narodowy Instytut Muzyki i Tańca, oraz m.st. Warszawy. Fundacja Współpracy Polsko-Niemieckiej współfinansowała polską premierę filmu STRATA w ramach VI Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Butoh „Butohpolis”.

Karolina L. Nowakowska