drukuj

Sztuka współpracy sztuką wspólnoty

Jak na nowo ułożyć stosunki między Rosją, Chinami, Stanami Zjednoczonymi i Unią Europejską? Czy w spolaryzowanym świecie pełnym skrajności jest szansa na zachowanie balansu między rywalizacją a kooperacją?

 

Debata na temat przyszłości wzajemnych relacji między Stanami Zjednoczonymi, Rosją, Chinami i Unią Europejską to ostatnia cześć cyklu spotkań Forum Dialog+ im. Andrzeja Godlewskiego. O balansie między współpracą i rywalizacją rozmawiali prof. Krzysztof Miszczak, Grzegorz Stec, dr Agnieszka Bryc oraz senator Bogdan Klich.

Balansowanie na krawędzi bezwzględnej konkurencji i kooperacji na ustalonych zasadach to wyzwanie, z którym od dekad mierzą się światowe mocarstwa. Zrozumienie wzajemnych potrzeb, znajdywanie pól współpracy i zagrożeń wynikających z rywalizacji, to punkt wyjścia do dialogu. W ostatnich miesiącach stało się jasne, że porozumienie na linii Chiny – Rosja – Stany Zjednoczone – Europa wymaga odświeżenia i ustalenia nowych ram. O tym, jak je wyznaczyć i czy to w ogóle możliwe, rozmawiali w środę uczestnicy „Debaty Geopolitycznej China vs. Russia vs. America vs. Europe. Jak znaleźć balans między konkurencją, a kooperacją”.

Świat układa się na nowo. Pandemia spowodowała nie tylko codzienne niedogodności, ale też zachwiała stosunkami międzynarodowymi. Rok zamknięcia, to również czas wyborów w Stanach Zjednoczonych i ostatecznego pożegnania Wielkiej Brytanii z Unią Europejską. Z tak burzliwego krajobrazu wyłania się wizerunek jedności świata zachodniego, który podczas wizyty na Starym Kontynencie starał się pokazywać Joe Biden. Zdaniem jednego z uczestników debaty i członka senackiej Komisji Spraw Zagranicznych i Unii Europejskiej, Bogdana Klicha taka jedność może się rozmyć, gdy weźmiemy pod uwagę stosunek UE i Stanów Zjednoczonych do Chin: Europejczycy widzą w tym wyzwanie, ale też potencjał na kooperację. Amerykanie inaczej rozkładają akcenty i widzą w Państwie Środka zagrożenie.

Na potwierdzenie tych słów prof. Krzysztof Miszczak podkreślił, że jedną z konkluzji po szczycie NATO, było uznanie Chin za systemowe wyzwanie, co ma stanowić kompromis między podejściem Stanów Zjednoczonych a Europy. Kierownik Zakładu Polityki Bezpieczeństwa Międzynarodowego w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie zauważył także, że na stosunki USA i UE można już patrzeć z nowej perspektywy: Europa bez Stanów Zjednoczonych nie może funkcjonować na płaszczyźnie bezpieczeństwa, ale z drugiej strony gospodarczo ich interesy są różne. Mimo to, dużą rolę spajającą intencje obu struktur, odgrywa ideologia. To właśnie w rywalizacji między autokracją i demokracją można upatrywać tego co pomoże w stworzeniu wspólnego frontu przeciw Chinom.

Podobne zdanie na temat spoiwa państw Zachodu wyraził Grzegorz Stec, analityk instytutu MERICS, który zajmuje się badaniami nad polityką Chińskiej Republiki Ludowej. Jego zdaniem wspólne stanowisko wobec ChRL powinno być motywowane takimi wskaźnikami, jak szanowanie praw człowieka, jednak do tego niezbędna jest jedność w samej UE: wchodzimy tutaj w kwestie tego, czy istnieje europejska polityka wobec Chin. Z doświadczenia wiemy, że jest ona konstruowana przez konsensus budowany między państwami często nie posiadającymi wewnętrznego stanowiska na ten temat.

W debacie, której celem było ułożenie rozsypanych puzzli spraw międzynarodowych, nie mogło zabraknąć wątku Rosji. Przyszłość relacji na linii Moskwa – Pekin próbowała przewidzieć dr Agnieszka Bryc z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. - Rosjanie grają na Chiny, próbując przymusić Zachód do dialogu, natomiast realia są takie, że pod względem strategicznym sojusz tych mocarstw jest niemożliwy. Rosjanie marzą o statusie wielkiego mocarstwa, a w sojuszu z Chinami ich rola byłaby sprowadzona do junior partnera – tłumaczyła ekspertka. -  Mimo to wydaje mi się, że w pewnych sytuacjach taktycznych Rosjanie zawsze będą spoglądać w stronę Pekinu np. w kwestiach cyberbezpieczeństwa albo manewrów wojskowych. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że to tylko taktyka, a nie sposób na prowadzenie polityki.

W krajobrazie namalowanym przez zestawienie Chin – Rosji – Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej, Polska jest jak ziarno piasku, ale mimo naszej znikomej roli, również powinniśmy posiadać jednoznaczną politykę w sprawie nadchodzących wyzwań. Dr Agnieszka Bryc tłumaczyła, że strategicznie najważniejszym elementem naszych działań powinno być zaangażowanie we współpracę z partnerami europejskimi: nie możemy traktować Unii Europejskiej jako ciała obcego, bo w tym momencie automatycznie przybliżamy się do Moskwy.

Za konkluzję debaty można uznać słowa prof. Miszczaka, który na zakończenie ponownie zwrócił uwagę na konieczność stworzenia jednoznacznego stanowiska UE w sprawie dialogu zarówno z Chinami, jak i z Rosją. Jego zdaniem dzisiaj mamy z tym problem: Unii zaczyna brakować podmiotowości. Wewnętrzna konsolidacja powinna być w jej interesie, bo samodzielnie, każde z tych państw, a w tym Polska jest tylko drobnym elementem globalnej strategii Stanów Zjednoczonych. Innej drogi nie ma.


Debata „China vs. Russia vs. America vs. Europe. Jak znaleźć balans między konkurencją, a kooperacją” była ostatnią przed wakacyjną przerwą częścią cyklu Forum Dialog+ im. Andrzeja Godlewskiego, któremu partnerują Fundacja Współpracy Polsko – Niemieckiej, Fundacji Konrada Adenauera oraz Fundacji Ars Republica. 

 

Szymon Majchrzak