drukuj

Największy kryzys w powojennej Europie

Rosnące PKB, spadająca stopa bezrobocia – wydawało się, że europejska gospodarka ostatecznie odbudowała się z kryzysu finansowego z lat 2007-2009. Jednak restrykcje spowodowane koronawirusem doprowadziły do spowolnienia, a nawet w wielu krajach zatrzymania rozwoju gospodarki oraz liczne problemy na rynku pracy. Jakie będą tego konsekwencje? Jak będzie funkcjonowała Unia Europejska po pandemii? O to spierali się uczestnicy kolejnej debaty Forum Dialog+ im. Andrzeja Godlewskiego.

Wewnętrzny rynek – największe wyzwanie

W debacie udział wzięli: komisarz Janusz Wojciechowski, wiceminister Krzysztof Mazur, profesor Gabriel Felbermayr oraz Profesor Elżbieta Mączyńska-Ziemacka. Wszyscy paneliści byli zgodni – COVID-19 pokazał jak ważna jest produkcja na rynku wewnętrznym. Unijne państwa nie były w stanie wyprodukować niezbędnego w okresie pandemii sprzętu medycznego i środków ochronnych. Doprowadziło to do absurdalnych sytuacji, takich jak sprowadzanie ich bez atestów po zawyżonej cenie z Chin. Gość debaty dr Krzysztof Mazur, wiceminister rozwoju, wskazywał, że Polska już wprowadziła odpowiednią ustawę, a inne unijne kraje debatują na temat ochrony przed wykupieniem przez zagraniczne koncerny przedsiębiorstw działających w strategicznych sektorach gospodarki. Dotyczy to zwłaszcza bezpieczeństwa żywności, cybernetyki oraz farmacji. Te dyskusje wewnątrz krajów unijnych przeniosły się także na forum Unii Europejskiej. Według komisarza ds. rolnictwa Janusza Wojciechowskiego obecnie najważniejszym celem komisji europejskiej jest zapewnienie suwerenności gospodarczej – zwiększenie odporności unijnej gospodarki. Trzeba doprowadzić do sytuacji, w której państwa unijne będą w stanie produkować wszystkie potrzebne materiały na terenie kontynentu. Zdaniem prof. Gabriela Felbermayra, dyrektora Kiel Institute for the World Economy, koronawirus spowodował spowolnienie globalnej współpracy i wymiany. Z jednej strony jest to zagrożenie dla państw, które swoją gospodarkę oparły na eksporcie. Z drugiej może to doprowadzić do zwiększenia produkcji w poszczególnych państwach. Mimo że koronawirus obnażył wiele wad unijnej gospodarki – pokazał, że jeśli chodzi o żywność Europa jest w stanie sama się zaspokoić i przepływ asortymentu spożywczego pomiędzy krajami unii przebiega sprawnie. Teraz trzeba doprowadzić, aby tak też się działo z innymi produktami, zwłaszcza pochodzącymi z rynku medycznego.

Plan Merkel i Macrona do poprawy

Zaproponowany przez prezydenta Francji i kanclerz Niemiec plan pomocowy podzielił panelistów debaty. Plan ten obejmuje utworzenie specjalnego funduszu naprawczego o wartości 500 mld euro, którego środki miały by pochodzić z pożyczki wziętej przez Unię Europejską. Jej spłata ma być realizowana wspólnie przez wszystkie kraje wspólnoty. Politycy, goście Forum Dialog +, byli bardziej za niż przeciw. Komisarz Wojciechowski uznał, że to dobry program - pomoc skierowana w stronę krajów południa, które najbardziej ucierpiały na koronawirusie, jest dobrym kierunkiem. Wiceminister natomiast wskazywał, że jest to wyraz solidarności europejskiej. Jednak co do wspólnego długu miał pewne wątpliwości. Natomiast Gabriel Felbermayr jest całkowitym przeciwnikiem tego projektu. Jego zdaniem nie można mówić o zaciąganiu długu, bez wskazywania na co pójdą te pieniądze i z czego później będą oddawane. Nie można dawać pożyczek, które zostaną ,,przejedzone’’ przez kraje i firmy – to muszą być środki na inwestycje. Na marginesie można dodać, że to dobra rada także dla rozwiązań wewnętrznych – jak np. polska tarcza antykryzysowa, która przez wielu ekspertów wskazywana jest jako pomoc stricte doraźna, a nie dająca rozwiązania na przyszłość. Próba pokrycia strat firm przez państwo, a nie przeznaczanie środków na inwestycje jest ich zdaniem, błędną polityką. Profesor Elżbieta Mączyńska-Ziemacka – prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego proponowała znalezienie złotego środka. Należy udzielić pomocy poszkodowanym krajom, ale z pełną analizą, jak mają wykorzystać te pieniądze, czyli zawrzeć w tym projekcie element zwrotu i odpowiedzialności za powierzone środki.

Unia potrzebuje reform

Mimo dobrych wskaźników ekonomicznych eksperci są zgodni, że koronawirus tylko pokazał skalę kryzysu w Unii Europejskiej, a nie był ich bezpośrednią przyczyną. Brexit, asymetrie dochodowe, kurcząca się klasa średnia były przesłankami stagnacji gospodarki unijnej w przeciągu ostatnich 2-3 ostatnich lat. Profesor Felbymayer wskazywał, że potrzebna jest wspólna polityka fiskalna wspólnoty. Trzeba także zwiększyć składkę członkowską z 1% do 3-4%. Profesor Elżbieta Mączyńska-Ziemacka dopisałaby jeszcze wspólny program wydłużenia łańcucha dostaw. Jednak jej zdaniem Unia nie tylko potrzebuje reform ekonomicznych, ale szerszych społeczno-gospodarczych. Koronawirus objawił jak ważne, a zarazem zagrożone jest społeczeństwo. Trzeba odejść od świata rottweilerów – wielkich korporacji żerujących na najniższych warstwach społecznych. Unia musi wytworzyć procesy chroniące biedniejsze grupy społeczne. Jej zdaniem trzeba zastąpić hasło: „Ekonomia, głupcze!” sloganem „Społeczeństwo, głupcze!". Natomiast wiceminister Mazur wskazywał, że powyższe reformy powinny także objąć stworzenie przepisów wspierających ekologiczną produkcję, jednak w taki sposób, aby nie odbywało się to kosztem producenta. Azja, która w największym stopniu zanieczyszcza planetę, powinna mieć mniejszy dostęp do unijnego rynku poprzez specjalne cło tzw. podatek węglowy. Konkluzja może być tylko jedna – unia potrzebuje reform, bo inaczej kolejnego kryzysu może nie przeżyć.

FORUM Dialog Plus to cykl debat o ważnych europejskich kwestiach. Organizatorzy Ars Republica, Fundacja Współpracy Polsko-Niemieckiej oraz Fundacja Konrada Adenauera w Polsce wraz z prowadzącym Marcinem Antosiewiczem zapraszają do dyskusji polityków i ekspertów z różnych dziedzin. Z powodu ograniczeń sanitarnych obecnie paneliści rozmawiają za pomocą Internetu. Debaty można oglądać na żywo, a także w późniejszym terminie, na kanale ,,FORUM Dialog Plus’’ na Youtubie i na facebooku organiatorów.

Patryk Szklarz