Nord Stream 2 – czy nadal chodzi tylko o energię? - relacja Iwony Pałczyńskiej
- Gaz powinien być paliwem pomostowym, które pomoże w odejściu od węgla – powiedział Maciej Woźniak, wiceprezes PGNiG – podczas konferencji Perspectives of Germany and Poland on the Future of Gas in Europe. Zorganizowane przez Fundację Heinricha Bölla oraz Fundację Res Publica wydarzenie odbyło się 18 czerwca 2018 roku w Centrum Konferencyjnym Zielna w Warszawie. W panelach dyskusyjnych dominował temat skutków politycznych budowy gazociągu Nord Stream 2. Rozmawiano także o europejskim planie klimatycznym, dekarbonizacji oraz wpływie surowców energetycznych na środowisko.
Od kilkunastu lat sytuacja na rynku gazowym w Europie Środkowo-Wschodniej nie zmienia się, ponieważ Rosja kontroluje wszystkie dostawy tego surowca. Niepokojące są rosyjskie plany budowy kolejnego gazociągu w tej części Starego Kontynentu, który miałby biec przede wszystkim pod Bałtykiem, omijając tereny Ukrainy. – Gazociąg Północny 2 został zaprojektowany dla podważenia stabilności gospodarczej Ukrainy, która generuje obecnie zyski z tego, że przez jej terytorium przechodzi gazociąg Drużba, o największej jak na razie przepustowości – mówił Reinhard Bütikofer, poseł niemieckiej Partii Zielonych do Parlamentu Europejskiego. Dodał, że Rosja chce ograniczyć tranzyt gazu przez ukraińskie tereny oraz dokonać militaryzacji Morza Bałtyckiego i państw ościennych.
Uczestnicy debaty byli zgodni, że w krajach Europy Środkowo-Wschodniej brakuje świadomości, jakie konsekwencje może mieć budowa nowego gazociągu, nie tylko dla państw nadbałtyckich, ale także dla całego klimatu. Czy zatem Nord Stream 2 pozostaje dla polityków tylko tematem z dziedziny energetyki? – Bardzo ważna jest postawa niemieckiego rządu. Kanclerz Merkel ostatnio stwierdziła, że powstanie nowego rosyjskiego gazociągu to nadal sprawa bardziej biznesowa niż polityczna. Jednak coraz więcej zaczyna się mówić o aspekcie politycznym – powiedział Bütikofer. Niemiecki poseł pytał, czy przez swoją bierność jesteśmy gotowi ponieść odpowiedzialność za podziały w Unii Europejskiej oraz destabilizację sytuacji na Ukrainie. Podkreślił także, że Europa powinna być solidarna w czasach różnych kryzysów, ponieważ tak bardzo potrzebuje teraz jedności. Tym bardziej, jeśli myślimy o przyjęciu Ukrainy do Unii Europejskiej.
- Konsumpcja gazu w zachodniej części Europy jest stabilna, a nawet spada. Zwolennicy Gazociągu Północnego 2 mówią, że gaz zostanie dostarczony przede wszystkim do Europy Zachodniej. Jednak w rzeczywistości to właśnie środkowoeuropejski rynek gazowy rozrasta się – zauważył Maciej Woźniak. Wiceprezes PGNiG podał przykład Polski jako kraju starającego się zastąpić węgiel lub ropę naftową gazem, m.in. w transporcie publicznym. Gaz może być nie tylko wykorzystany w sektorze transportu, ale także do ocieplania mieszkań i domów. Obecnie do zanieczyszczania środowiska w kraju przyczyniają się głównie gospodarstwa domowe, które wykorzystują do ogrzewania węgiel, drewno, a nierzadko też palą w piecach śmieciami, powodując tym znaczne zatrucie powietrza. Z roku na rok problem smogu staje się coraz poważniejszy i przestaje dotykać tylko duże, polskie miasta. Jednak przyjęta przez państwa europejskie dyrektywa klimatyczna jasno określa cele Unii Europejskiej na najbliższe kilka lat – należy pozbywać się węgla i inwestować w energię odnawialną. –Wizja dekarbonizacji jest zadaniem wszystkich państw unijnych, i nie powinna dotyczyć tylko kilku krajów – powiedział Robert Sperfeld z Fundacji Heinricha Bölla w Berlinie.
Czy rozszerzenie zasięgu energii gazowej dzięki Nord Stream 2 pozostaje zgodne z unijnymi planami klimatycznymi? Okazuje się, że nie do końca. – Nie widzę powodu, dla którego mielibyśmy budować kolejny rurociąg pod Bałtykiem, jeśli naszym celem jest zmniejszenie popytu na gaz z 400 m3 do 20 – zaznaczył Reinhard Bütikofer. W przyszłości nieodnawialne źródła energii mają zostać całkowicie zastąpione przez energetykę odnawialną pod postacią wiatru czy promieni słonecznych. Poseł Partii Zielonych poruszył także problem negatywnego wpływu nowego rosyjskiego gazociągu na morską faunę i florę. Mówił o problemie migracji ptaków, odpowiednim zabezpieczeniu oraz poszanowaniu środowiska naturalnego wielu żyjących w Bałtyku organizmów. Ten aspekt jest wciąż nieobecny w dyskusjach polityków europejskich.
Konferencję zamykały odpowiedzi jej uczestników na pytanie o możliwe działania, które powinny zostać podjęte przez Polskę, Niemcy i pozostałe kraje unijne. – Uważam, że kwestia Gazociągu Północnego 2 degraduje polsko-niemiecką solidarność, utrudnia współpracę między państwami Unii Europejskiej we wdrażaniu polityki klimatycznej. Ten gazociąg może odegrać ważną rolę we wzajemnym zaufaniu między europejskimi krajami – podsumowała Aleksandra Gawlikowska-Fyk z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. Dodała, że w Polsce istnieje potrzeba dyskusji o elektryczności, ponieważ Polska nie chce już gazu z Rosji, który jest nam sprzedawany po najwyższych stawkach. Nawet tak wielcy gazowi kontrahenci jak Stany Zjednoczone czy Katar dyktują bardziej przystępne warunki. Gawlikowska-Fyk nakreśliła także negatywną odpowiedź Polski dla polityki klimatycznej Europy. – Do momentu wdrożenia nowych źródeł energii nie możemy mówić o zmniejszeniu zużycia węgla w Polsce – dodała. Może się więc w przyszłości okazać, że sprawa budowy Nord Stream 2 oraz niezgodności w przyjęciu unijnych pakietów klimatycznych staną się źródłem następnego kryzysu Europy. Pytanie, czy nie najtrudniejszego do przezwyciężenia.
Młoda Redaktorka FWPN Iwona Pałczyńska