Bydgoszcz otwarta i tolerancyjna - tekst Emilii Bromber
W Bydgoszczy powstał nowy mural. Tym razem jednak, kolejna pusta ściana została zagospodarowana, nie tylko w celu estetycznym. Mural jest ukoronowaniem szeregu akcji prowadzonych przez Forum Obywateli Bydgoszczy i ma przypominać, że Bydgoszcz, to miasto otwarte i tolerancyjne.
Inicjatywa powstała w odpowiedzi na niepokojące i nasilające się ataki rasistowskie oraz wzrost postaw ksenofobicznych w Bydgoszczy, a także w całej Polsce. W grudniu 2016 roku trzech mężczyzn zaatakowało w tramwaju grupę sześciu studentów z Turcji i z Bułgarii. W związku z ich odmienna narodowością i kolorem skóry, zostali oni obrażeni słownie. Doszło także do rękoczynów. Tego samego miesiąca w Toruniu pobity został 20-letni Jemeńczyk, przebywający w Polsce w odwiedzinach u swojej rodziny. Gdy o zajściu dowiedzieli się jego rodzice, ojciec postanowił razem z synem odszukać sprawców. Na osiedlu zostali oni ponownie zaatakowani - grupa mężczyzn obrzuciła ich kamieniami, a podczas gdy 63- letni Jemeńczyk osłaniał swoją twarz, kamień uderzył go w palec, który został złamany. Stowarzyszenie „Nigdy więcej”, które nieprzerwanie od 1987 roku prowadzi statystki ataków rasistowskich w Polsce, podkreśla, że o ile w latach 2013-2014 mieliśmy do czynienia z kilkunastoma atakami tygodniowo, to od roku 2015 obserwujemy wzrost agresji w stosunku do wszelkich form odmienności i obecnie codziennie dochodzi do kilku ataków dziennie.
Akcja „Bydgoszcz otwarta i tolerancyjna” rozpoczęta przez Forum Obywateli Bydgoszczy - klub zrzeszający przedstawicieli obywateli Bydgoszczy, podejmujący ważne dla miasta i mieszkańców tematy, składała się z wielu wydarzeń i włączyła do działania różne środowiska. Pomysł narodził się ponad rok temu.
Jak namalować mural?
Nowo powstały mural jest ostatnim etapem, kończącym program „Bydgoszcz otwarta i tolerancyjna”. Ma on wzmacniać wizerunek Bydgoszczy jako miasta otwartego i przyjaznego. Konkurs na najlepszy projekt wygrała Justyna Dziabaszewska z Poznania. Jej praca została wybrana z pośród 56 zgłoszeń z Polski, a także z Niemiec i Hiszpanii. Projekt zachwycił komisję konkursową „harmonijnym i ciepłym przedstawieniem współczesnego społeczeństwa, w którym jest miejsce dla każdego, i w którym każdy czuje się tak samo ważny”.
Ściana przy ul. Pięknej 44 ma 144 m², to bardzo duża powierzchnia. Przy takich rozmiarach najlepszym sposobem, żeby przenieść skomplikowaną formę projektu jest użycie rzutnika – mówi Justyna Dziabaszewska – rzutnik ustawiliśmy na dachu garażu naprzeciwko ściany. Aby projekt był widoczny musieliśmy wyświetlić go w nocy. Niestety nie był on tak wyraźny jakbym chciała, ponieważ przeszkadzały nam dwie latarnie, ale mimo wszystko udało nam się nanieść prymitywny szkic kompozycyjny – tłumaczy artystka. Ten pierwszy etap wykonuje się na podnośniku, ponieważ w przeciwieństwie do rusztowania, pozwala on na tzw. odejście. Podnośnik, o wiele lepiej niż rusztowanie, daje możliwość oglądu zarysowanych kontur i proporcji. Na tym etapie prac pojawia się kwestia organizacji i pozwoleń, ponieważ podnośnik stanął na ulicy, gdzie trzeba było zamknąć ruch. Tą częścią zajęła się agencja artystyczna Bite-Art. Artysta ma zająć się malowaniem a my zajmujemy się tym, czego do tego potrzebuje: rusztowaniami, podnośnikiem, farbami, pozwoleniami czy reorganizacją ruchu – mówi Michał Szlachta z agencji – na szczęście mieliśmy tutaj dobrą współpracę z miastem i z plastykiem miejskim.
Po naniesieniu kontur czarnym sprayem, na ścianę nałożono transparentny grunt po to, aby powierzchnia nie wchłonęła dużo farby oraz żeby mogła dobrze ona osiąść. Następnie na mur naniesiono pomarańczowe tło, omijając postaci, które w następnej kolejności wypełniono kolorami przewidzianymi w projekcie. Ostateczne kształty postaci osiąga się sprayując je na czarno. Prace nad muralem trwały ponad tydzień. Ostatniego dnia prac swój wkład w mural włożyli inicjatorzy pomysłu – członkowie Forum Obywateli Bydgoszczy. Wałkowanie płaszczyzn bywa czasem monotonne, to taka wielka kolorowanka z powtarzalnymi czynnościami. To może być bardzo relaksujące, ale wchodzenie w górę i w dół po rusztowaniu była męczące – mówi zwyciężczyni o swojej pracy - Najtrudniejszym momentem jest początek, gdy wiesz, ze masz przed sobą białą ścianę i kontury, które nasprayujesz są już ostateczne. To dość stresujący moment. Można to ewentualnie poprawić, ale czernie są bardzo trudne do pokrycia, więc pomyłki są bardzo niepożądane.
Projekt muralu to pokłosie stylu, który na przestrzeni lat wypracowała sobie artystka. Jej zamierzeniem było zbudowanie narracji wielowątkowej i wielopostaciowej. Na ścianie możemy zobaczyć mnogość postaci, ze szczególnym zwróceniem uwagi na osoby, które mogą być dyskryminowane np. ze względu na wiek, płeć, narodowość czy grupę społeczną. Każda z postaci zajmuje się swoimi codziennymi sprawami. Zamierzeniem projektu było pokazanie, że te wszystkie różnorodne grupy mogą ze sobą współżyć w pokoju, wzajemnym szacunku, przyjaźni i harmonii. Miejmy nadzieję, że nie tylko na ścianie.
Jak wyglądał program „Bydgoszcz otwarta i tolerancyjna” ?
Pierwszą aktywnością była noworoczna akcja plakatowa, w ramach której w mieście zawisły plakaty z życzeniami w 17. językach, z dopiskom „Szczęśliwego Nowego Roku pełnego wzajemnej przyjaźni i tolerancji wszystkim mieszkańcom Bydgoszczy oraz gościom naszego miasta” i podpisem przez bydgoskie uczelnie, instytucje oraz media. W styczniu zeszłego roku odbyło się także spotkanie w Teatrze Polskim w Bydgoszczy, gdzie środowiska reprezentujące uczelnie, władze i instytucje kultury, dyskutowały nad problemami nietolerancji i temu jak ją zwalczać. W wyniku debaty powstała kolejna akcja plakatowa pod tytułem „Bydgoszcz otwarta i tolerancyjna. Jesteśmy tutaj!”. Afisze przedstawiały 35. portretów obcokrajowców, mieszkających w Bydgoszczy. Zdjęcia wykonał Pavlo Gladkova – ukraiński reżyser i autor filmów dokumentalnych. Fotografowane osoby to Turcy, Ukraińcy, Kazachowie, Chińczycy, Syryjczycy, Anglicy, Ghańczycy, Palestyńczycy, Malijczycy i Włosi. Reprezentują oni przeróżne środowiska – są wśród nich muzycy, nauczyciele, restauratorzy czy lekarze. Osoby te, przeważnie w Bydgoszczy mieszkają już od paru lat i zgodnie podkreślają, że czują się tam „jak u siebie”. Organizatorzy policzyli, że w ich mieście mieszkają osoby reprezentujące około 50 państw.
Kolejnym wydarzeniem był koncert w Miejskim Centrum Kultury, na którym wstąpili artyści z Łotwy, Chin, Ukrainy i Włoch. W aktywne uczestnictwo włączyły się także szkoły, realizujące program „szkoła otwarta i tolerancyjna”. Organizowano tam spotkania dotyczące tematyki różnorodności, tolerancji i szacunku.
Młoda redaktorka FWPN Emilia Bromber