drukuj

Opowieść rzeczy porzuconych - tekst Pauliny Proszowskiej

Zaciekła obrona obróciła miasto w popiół, wokół rozciągał się przygnębiający widok ruin. Po kapitulacji nic nie było już takie jak przedtem. O losie Breslau zadecydowali Alianci: miasto miało stać się integralną częścią Polski, a ludność niemiecka miała zostać wypędzona. Dziesiątki tysięcy mieszkańców w popłochu opuszczało domy, porzucając swój dotychczasowy dorobek. W gruzach pozostawili ślady przeszłości.

Na wiele z nich do dziś można natrafić w przestrzeni miejskiej - tkwią w murach bądź pod ziemią. Odnalezione fragmenty potłuczonej porcelany, butelki, grzebienie, resztki gazet i inne przedmioty pochodzące z czasów przedwojennych, zainspirowały Jurka Kozierasa do stworzenia serii asamblaży, czyli dzieł złożonych z pozornie bezużytecznych elementów, przedmiotów lub odpadów. Sam autor postrzega swoje prace jako medium: „Chciałbym, aby te kompozycje opowiadały prawdziwe historie o ludziach sprzed lat, o ich życiu, pracy, zainteresowaniach, gustach”.

Rzeczy codziennego użytku stają się zatem przewodnikiem po starym Wrocławiu, każda, nawet najdrobniejsza część, stanowi namiastkę czyjejś osobistej historii. Połączone ze sobą fragmenty tworzą nowy szerszy wymiar, a całość staje się istotnym pośrednikiem pomiędzy przeszłością a teraźniejszością, pozwala poznać ludzkie tragedie oraz lepiej zrozumieć bieg wydarzeń minionych lat. Kolaże często poruszają ważne, niekiedy długo przemilczane tematy, choćby te o niemieckiej przeszłości Wrocławia, czy żydowskiej społeczności tego miasta.

Kompozycje Jurka Kozierasa właśnie prezentowane są w Berlinie, z okazji tegorocznej edycji Europejskiej Stolicy Kultury – wystawę Als die Welt in Scherben fiel/Kiedy świat rozpadał się na kawałki można obejrzeć w gmachu biblioteki Uniwersytetu Humboltda w dzielnicy Tegel do 2 marca. Warto, by każdy wsłuchał się w opowieść artysty o mieście, które będąc świadkiem dramatycznych historii i licznych przeobrażeń, jest idealnym przykładem skutków okrucieństwa wojny i zależności losu człowieka od decyzji geopolitycznych.

Wystawa Kozierasa to nie tylko dowód współpracy, ale również ogromnych postępów w relacjach polsko-niemieckich: o trudnych tematach mówi się dziś wspólnym głosem, a większość głębokich ran już się zabliźniła.

Paulina Proszowska