O łódzkich Żydach na wystawie w 5776 roku - relacja Arkadiusza Lorenca
— Wszyscy powtarzają: Jom Kippur, Jom Kippur. Ale na ogół nie wiedzą zupełnie, o co z tym Jom Kippur chodzi. Tak jak z innymi świętami żydowskimi. Więc my te święta chcieliśmy ludziom choć trochę przybliżyć — mówi Joanna Podolska, dyrektor Centrum Dialogu im. Marka Edelmana.
Tekst: Arkadiusz Lorenc
Nie byłoby Łodzi
W czerwcu w Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi zaprezentowano ekspozycję poświęconą łódzkim Żydom. Zwiedzający dowiedzą się z niej między innymi, że zgodnie z kalendarzem żydowskim mamy obecnie rok 5776. A od 3 października 2016 — już 5777.
Dyrektor Joanna Podolska: — Nasza wystawa opowiada nie tylko o historii, ale też o tradycji i kulturze żydowskiej. Wystarczy zwrócić uwagę na elementy dodatkowe, znajdujące się poza główną częścią. Prezentujemy tam święta żydowskie, mówimy o języku jidysz i hebrajskim. Przygotowaliśmy nawet miejsce, w którym można sobie hebrajskie literki poćwiczyć, jeśli ktoś chce.
Ale zależało nam też na tym, żeby opowiedzieć o momentach trudnych w naszej wspólnej historii. Dlatego nasza ekspozycja mówi choćby o pogromie Żydów w latach 90. XIX wieku, czy o różnego rodzaju aktach niechęci wobec nich w latach międzywojennych. Pokazujemy je poprzez mało znany wiersz Juliana Tuwima „Pieśń o biciu”.
Dyrektor Centrum Dialogu podkreśla jednak, że oprócz kilku epizodów, w historii Łodzi przeważała jednak pokojowa koegzystencja Żydów i Polaków, należących do różnych wyznań i kultur. — Przedstawiciele każdej z tych grup potrzebowali się wzajemnie. Prawdę mówiąc, od samego początku tworzenia się potencjału gospodarczego miasta Żydzi byli potrzebni, choćby po to, by sprzedawać wytwarzane w Łodzi produkty.
Żydzi finansują kościoły katolickie
Wielu mieszkańców Łodzi nie zdaje sobie sprawy z tego, jak wiele miasto wiele zawdzięcza Żydom. Wystarczy zwrócić jednak uwagę choćby na architekturę.
Joanna Podolska: — Gdy popatrzymy, gdzie obecnie mieszczą się najważniejsze łódzkie instytucje, to okaże się, że większość z nich powstała dzięki Żydom. Od Muzeum Miasta Łodzi w Pałacu Poznańskiego, Manufaktury, którą odwiedzają wszyscy, i z której jesteśmy bardzo dumni, poprzez Muzeum Sztuki w Pałacu Maurycego, aż po takie budynki, jak np. willa secesyjna Kindermanna przy Wólczańskiej 31, która kojarzy się z niemieckim fabrykantem, ale została zaprojektowana przez żydowskiego architekta Gustawa Landau-Gutentegera. Żydzi sfinansowali nawet niektóre elementy w łódzkich kościołach katolickich! Kościół św. Józefa, ten malutki, naprzeciwko Manufaktury, został w całości przeniesiony przez Izraela Poznańskiego, bo pierwotnie znajdował się przy Zgierskiej. Polacy poprosili Poznańskiego o pomoc, i kościółek w końcu XIX wieku przewędrował przez dużą część miasta. Ostatecznie stanął w miejscu dawnego cmentarza.
To dopiero początek
Lodzer miszmasz to także opowieść o żydowskich elitach artystycznych i intelektualnych Łodzi. Wystawa mówi między innymi o grupie Jung Jidysz, silnie związanej z językiem jidysz i kulturą żydowską. — Bazując na tradycji, przedstawiciele Jung Jidysz tworzyli zupełnie nową jakość. Łączyli różne rodzaje sztuki: pisali, malowali, występowali na scenie — mówi Podolska.
— Dlaczego akurat teraz Centrum Dialogu postanowiło stworzyć wystawę Lodzer miszmasz? — pytam dyrektor instytucji.
Joanna Podolska tłumaczy: — Przyjmuje się, że w czerwcu tego roku mija dwieście dziesięć lat od utworzenia Gminy Żydowskiej w Łodzi i właśnie z tej okazji postanowiliśmy przypomnieć historię łódzkich Żydów. A poza tym było spore zapotrzebowanie na taką wystawę. Do tej pory nie było w Łodzi miejsca, gdzie można byłoby poznać historię łódzkich Żydów. Lodzer miszmasz to oczywiście opowieść pozbawiona szczegółów. Ale mam nadzieję, że może kogoś zainteresuje i zachęci do zgłębienia tematu. Tym bardziej, że oprócz samej wystawy planujemy spacery szlakiem Żydów w mieście. Będzie cykl wykładów, nawet nie tyle o Łodzi żydowskiej, co o Żydach ogólnie. Chcemy także przygotować grę skierowaną do dzieci, dzięki której łatwiej zapamiętają treść wystawy. Myślę, że będą też koncerty, ale w tej chwili jeszcze nie jestem w stanie podać szczegółów.
Wystawę Lodzer miszmasz można oglądać w Centrum Dialogu im. Marka Edelmana przy ul. Wojska Polskiego w Łodzi od poniedziałku do niedzieli od 8.00 do 20.00.