drukuj

Na nowo o Hitlerze i Wagnerze - relacja Mai Dębskiej

Od 4 kwietnia do 17 maja 2014 r., Kampania Artystyczna realizowała w Warszawie  projekt artystycznych dokonań kontrowersyjnego ze względu na podejmowaną tematykę kronikarza historii Niemiec- reżysera i artysty Hansa Jürgena Syberberga. Wystawa pt. Syberberg & Wagner. Instalacje i filmy prezentowała jego dzieło ze szczególnym uwzględnieniem wątków wagnerowskich. Obejmowała też projekcję dwóch filmów, z czego jeden trwał ponad siedem godzin i mówił o Hitlerze. Dziś trzymamy w rękach katalog podsumowujący to wydarzenie.

Czy to możliwe w Polsce?

Czy społeczeństwo jest przygotowane na słowa „Rozumiem Hitlera”, nawet jeśli po przecinku następuje stosowne wyjaśnienie tego sformułowania? O tym, że niemogliśmy się o tym przekonać cztery lata temu, kiedy w Cannes Lars von Trier podczas konferencji poświęconej filmowi „Melancholia”, nieopatrznie wypowiedział takie właśnie stwierdzenie. Nie pomogły próby wytłumaczenia. Został uznany za skandalistę i prowokatora. Persona non grata.

Jak to możliwe, że niemiecki reżyser Hans Jürgen Syberberg już od wczesnych lat 70. poprzez swoją sztukę próbuje zrozumieć Hitlera i zdobywa uznanie? Ba, co więcej, za sprawą Filmoteki Narodowej, Goethe Instytutu i Teatru Wielkiego-Opery Narodowej, jego twórczość zagościła nawet w Polsce. Pokazano mi.in film pt. Hitler – film z Niemiec (1976/77).

W bogato ilustrowanym katalogu, pod redakcją Krzysztofa Stanisławskiego i samego Syberberga, podsumowującym projekt, odnajdziemy artykuły poświęcone życiu i twórczości artysty. Ich lektura przybliża kierunek działań i drogę, jaką podąża Syberberg, by zdiagnozować „ducha niemieckiego”. Te poszukiwania  pozwoliły mu zaistnieć w świadomości szerokiej publiczności na całym świecie. Syberberga prezentowały takie instytucje, jak paryskie Centrum Pompidou, Kunsthale Wien, czy prestiżowy w Europie festiwal documenta w Kassel, na który Syberberg, jako jeden z niewielu, został zaproszony dwukrotnie.

Po ekranizacji „Hitlera…” w Nowym Yorku, Susan Sontag, wyrażała uznanie dla filmu mierzącego się z tematyką normalności Hitlera. Mówiła: „Nie myślę, że po prostu zrobił Pan wielki film. To jest najbardziej niezwykły film jaki kiedykolwiek widziałam, jedno z największych dzieł sztuki w dwudziestym wieku”.

Kronikarz niemieckiego nacjonalizmu?

Syberberg siłę i charyzmę Hitlera próbuje wytłumaczyć w oparciu o ikony myśli kulturowej i filozoficznej Niemiec, których biografie silnie wpisują się dyskurs III Rzeszy. Jedną z nich jest kompozytor Richard Wagner - ulubiony artysta Hitlera. Poza Wagnerem reżyser powołuje się na Nietschego oraz Karola Maya – ulubionego autora Adolfa Hitlera. To na jego cześć dyktator III Rzeszy miał pod Stalingradem wypowiedzieć zdanie: „Jeśli chcecie wygrywać, musicie czytać Karola Maya”.

I chociaż dziś wiemy, że wypowiedź Hitlera zupełnie traci sens, bo we wspomnianej bitwie rzeczywiście istotne były umiejętności odczytywania aury pogodowej, a Niemcy bitwę z kretesem przegrały, to zwrócenie uwagi na taką subtelną wypowiedź przywódcy niemieckiego nazizmu, sytuuje go w niecodziennym, bardziej ludzkim świetle. Znane jest również powiedzenie: „Bez Wagnera nie byłoby Hitlera”, które namaszcza Führera i nobilituje go do bycia znawcą w sferze przekonań muzyczno-estetycznych, niekoniecznie splamionych brutalną przemocą i straceniem milionów istnień ludzkich.

Wątek wagnerowski u Syberberga to nie tylko upodobanie Hitlera do osoby kompozytora. Zbieżności nie należy też szukać idąc tropem antysemickich pism twórcy wielogodzinnych oper. Wydaje się, że chodzi o całokształt twórczości, retorykę, czy zapalczywe, a może nawet szaleńcze dociekania ku muzycznej prawdzie / ku muzycznemu objawieniu ku czemu?. Jakże cienka zarysowuje się tu granica pomiędzy geniuszem, a fanatyzmem i manią wyższości. Zarówno w przypadku Hitlera, jak i Wagnera istotny staje się jeszcze element mesjański, czyli poczucie misji.

Pakt z diabłem

Analiza przemyśleń i twórczości Syberberga pozwala przypuszczać, że istota „ducha niemieckiego” związana jest z zachodnioeuropejską tradycją literacką – spisywania cyrografu z lucyferem. Mówi się przecież, że największe umysły tego świata zdecydowały się podpisać pakt z diabłem, by osiągnąć swój ideał i stać się wybitną jednostką Być może wspólnym mianownikiem dla Wagnera, Maya, Nietszchego i Hitlera było takie właśnie przymierze.  Dochodzimy do sedna trudności, z jakimi boryka się osoba, która poprzez swoją sztukę mówi o Hitlerze Traktuje o geniuszu minionego stulecia, którego geniuszem nazwać nie wolno.   Ani publikacja poświęcona wystawie, ani twórczość Syberberga nie opowiadają się jasno w tej sprawie, ale dobór postaci, którym artysta poświęca uwagę, sugeruje pewną zależność między nimi.

Z drugiej strony, jak sugeruje Syberberg, próba owiania Hitlera zapomnieniem, jest niemożliwa. Niemówienie o nim zwalnia tylko umysł z konieczności myślenia. Syberberg pragnie zatem badać mechanizmy, które mogły nim sterować. Człowiek zadający pytanie o intencje i powody oprawcy wychodzi z założenia, że znajdzie dla nich uzasadnienie właśnie w zakamarkach umysłu ludzkiego. I chociaż świat boi się tego uzasadnienia, to Syberberg mówi „Hitler jest w każdym nas”. Czy za tym roboczym tytułem filmu nie kryje się ziarno prawdy? A może należy zawsze wskazywać na kogoś oskarżycielskim palcem, aby reszta mogła się ukryć za zasłoną jego hańby?[1]

Czy podobnego pytania i trudu nie zadaje sobie Lars von Trier w filmie „Melancholia”? Podobnie jak u Syberberga i jego źródłem inspiracji jest Wagner, a ścieżką dźwiękową do filmu Tristan i Izolda tego kompozytora.

Nie wiadomo, jak odpowiedzieć sobie na  pytania, które nasuwa twórczość Syberberga. Ale może warto zapisać w pamięci jego nazwisko i przy okazji zapoznać się z jego twórczością, bo aż trudno uwierzyć, że ta w Polsce została przyjęta ze spokojem. A być może to znak, że potrafimy nareszcie podejmować niejednostronną dyskusję o II wojnie światowej i o postaciach niemieckiego nacjonalizmu.  

Maja Dębska



[1] Cytat zaczerpnięty z katalogu wystawy. Krzysztof Stanisławski (red.): Syberberg & Wagner. Kampania Artystyczna 2014, s. 34.