drukuj

Władysław Bartoszewski odznaczony Nagrodą Polsko-Niemiecką 2015

Ministrowie spraw zagranicznych Polski i Niemiec Grzegorz Schetyna i Frank-Walter Steinmeier ogłosili decyzję 16 września 2015 r. Nagroda przyznana Władysławowi Bartoszewskiemu jest wyrazem uznania dla jego ogromnych zasług dla pojednania polsko-niemieckiego. Ministrowie przekażą Nagrodę potomkom Władysława Bartoszewskiego w roku 2016 w ramach obchodów 25-lecia Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec. W jubileuszu ministrowie widzą godną okazję do upamiętnienia pamięci o Panu Profesorze. Przyznawana co roku Nagroda Polsko-Niemiecka jest najważniejszym odznaczeniem w stosunkach polsko-niemieckich.

Władysław Bartoszewski, przedstawiciel pokolenia „Kolumbów”, urodzony w rodzinie inteligenckiej, wychowany w II Rzeczypospolitej w duchu patriotyzmu i gotowości do ponoszenia ofiar za wolną Polskę. To wychowanie znalazło odzwierciedlenie w jego życiorysie. Swoją drogę życiowa rozpoczął jako 17-letni maturzysta. W czasie oblężenia Warszawy we wrześniu 1939 r. zgłosił się na ochotnika do cywilnej obrony stolicy i służył jako „noszowy”, czyli nosił rannych. Od tych pamiętnych dni wrześniowych rozpoczęła się Służba Władysława Bartoszewskiego, którą jego przyjaciel, szef Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa, słynny „Kurier z Warszawy” Jan Nowak - Jeziorański scharakteryzował w krótkich słowach: wierność, ciągłość, jednoznaczność i odwaga. „Wierność zawsze tym samym i niezmiennym zasadom i celom, ciągłość działania i pracy, którą przerywało tylko uwięzienie, jednoznaczność nie uznająca żadnych odchyleń, kompromisów i ustępstw”. Żołnierz Armii Krajowej, wspomagający Zofię Kossak w utworzeniu i działalności Rady Pomocy Żydom „Żegota”. Uhonorowany przez Instytut Yad Vashem tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Jeden z pierwszych i najmłodszych więźniów Auschwitz, cudem wydobyty z tego piekła. Redaktor prasy Polskiego Państwa Podziemnego, powstaniec warszawski. Tuż po wojnie związany z opozycyjną peeselowską „Gazetą Ludową”, członek PSL Stanisława Mikołajczyka, jedynej partii, do której należał, później związany z krakowskim „Tygodnikiem Powszechnym”. Więzień stalinowskiej bezpieki na Rakowieckiej i w Rawiczu. Internowany w czasie stanu wojennego. W czasach PRL-u zwraca uwagę niezłomność Bartoszewskiego w walce o prawdę o Polsce Walczącej, którą usiłował niestrudzenie przemycać w oficjalnych publikacjach mimo cenzury, ażeby ją ominąć nawiązał już w latach 60. zakonspirowaną i niebezpieczną współpracę z Radiem Wolna Europa w Monachium. W działalności Władysława Bartoszewskiego istotne miejsce zajmowały sprawy polsko-niemieckie. Człowiek, który doznał na sobie niemieckiego okrucieństwa, który stał się świadkiem największych niemieckich zbrodni na czele z Holokaustem, został w epoce powojennej jednym z prekursorów historycznego pojednania z Niemcami. Od jesieni 1945 r. współpracował z Główną Komisją Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce, w jej wydawnictwie ukazała się jego pierwsza większa publikacja  dokumentalno-historyczna „Egzekucje publiczne w Warszawie w latach 1943 do 1944”, włączona do materiałów przygotowywanych przez stronę polską na Proces Norymberski. W latach 60.  włączył się w działania polskich środowisk katolickich na rzecz porozumienia z Niemcami. Wtedy odbył pierwsze podróże studyjne do Austrii i RFN, zapoczątkowujące jego liczne kontakty osobiste i instytucjonalne w Kolonii, Monachium, Hamburgu m.in. z Heinrichen Böllem, Klausem von Bismarckiem, Marion hrabiną Dönhoff i Ritą Süssmuth. Kontakty te zostały zintensyfikowane, gdy w stanie wojennym niedługo po zwolnieniu z internowania przyjął propozycję Ministerstwa Nauki i Oświaty Bawarii Profesury gościnnej Wolnego Państwa Bawarii w Katedrze im. Erica Voegelina w Instytucie Nauk Politycznych Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Ludwika Maksymiliana w Monachium, gdzie w latach 1983-1984 prowadził pierwsze w dziejach tej uczelni seminarium na temat Holokaustu. Poza tym wykład również na Katolickim Uniwersytecie Eichstätt-Ingolstadt oraz na uniwersytecie w Augsburgu. W tym czasie w Niemczech Zachodnich zaczęły także ukazywać się  jego publikacje i książki. Działalność opozycyjna wobec reżimu komunistycznego i na rzecz pojednania polsko-niemieckiego spotkała się z uznaniem środowisk intelektualnych RFN. W październiku 1986 r. podczas Międzynarodowych Targów Książki we Frankfurcie nad Menem w obecności prezydenta RFN Richarda von Weizsäckera otrzymał Nagrodę Pokojową Księgarstwa Niemieckiego, laudację wygłosił minister kultury Bawarii prof. Hans Maier. Nagrodę tę otrzymał jako trzeci Polak po Januszu Korczaku i Leszku Kołakowskim. Cenzura peerelowska wstrzymała jakiekolwiek informacje o tym fakcie w oficjalnych mediach. Przełom 1989 roku i upadek komunizmu w Polsce umożliwiły Władysławowi Bartoszewskiemu powrót do  służby publicznej. W latach 1990-1995 był ambasadorem nadzwyczajnym i pełnomocnym RP w Austrii, dwukrotnie piastował urząd ministra spraw zagranicznych RP, w 1995 r. w gabinecie premiera Józefa Oleksego z rekomendacji Prezydenta RP Lecha Wałęsy oraz w latach 2000-2001 w rządzie Jerzego Buzka. W latach 1997-2001 zasiadał w Senacie IV kadencji. 20 listopada 2007 został powołany przez premiera Donalda Tuska na sekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i Pełnomocnika Prezesa Rady Ministrów do spraw dialogu międzynarodowego, którą to funkcję pełnił do końca życia.

Kulminacyjnym wydarzeniem w życiorysie Władysława Bartoszewskiego, związanym ze stosunkami polsko-niemieckimi było jego słynne przemówienie 28 kwietnia 1995 r. w ramach obchodów 50. rocznicy zakończenia II wojny światowej podczas specjalnej sesji Bundestagu i Bundesratu w Bonn, to wtedy, jako pierwszy Polak w Bundestagu, wygłosił pamiętne słowa, jakby podsumowujące jego działania na rzecz polsko-niemieckiego porozumienia: „Wspólna historia Polaków i Niemców jest historią trudną. Musimy możliwie szybko nadrobić ten czas stracony na nieufność , pogardę, wrogość i wojny. Tak rozumiem posłannictwo obecnej demokratycznej Polski, jej rządu i moje własne, w odniesieniu do Niemiec.” W jednej ze swoich książek, wydanych zarówno w Polsce jak i w Niemczech napisał: „W tych moich marzeniach widzę nasze stosunki jako takie, przy których słowo Polak nie oznacza dla Niemca nic więcej niż kiedy mówi: patrz, to Holender, Szwed, Brytyjczyk, Francuz. Tylko tyle. A kiedy w Polsce powie się Niemiec, to już nie musiałoby oznaczać niczego więcej niż mieszkańca jednego z wysoko rozwiniętych, uprzemysłowionych krajów. Polak i Niemiec, żeby byli dla siebie nawzajem: zupełnie normalnymi ludźmi”. Również Europa bez granic i powrót do tej Europy Polski jako członka Unii Europejskiej było zwieńczeniem drogi życiowej Władysława Bartoszewskiego.

Wielokrotnie w Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej gościliśmy Pana Ministra. W 2002 roku Fundacja dofinansowała wydanie księgi pamiątkowej w 80. rocznicę urodzin Władysława Bartoszewskiego pod tytułem „Prawda i pojednanie”, w której ukazały się wspomnienia o Szanownym Jubilacie pióra osobistości tej miary co Jan Nowak-Jeziorański, Jaen Marie Kardynał Lustiger, Erhard Busek, Karl Krdynał Lehmann, Stanisław Lem, Franciszek Kardynał Macharski, Szewach Weiss, abp Józef Życiński, Zbigniew Brzeziński, Krzysztof Skubiszewski, Rita Süssmuth. W maju odbędzie się premiera filmu „Opowieść o Żegocie”, którego koproducentem jest FWPN, ostatniego filmu dokumentalnego z udziałem Władysława Bartoszewskiego.

Dyrektor-członek Zarządu FWPN, prof. Krzysztof Miszczak przez wiele lat był dyrektorem gabinetu min. Bartoszewskiego, tak wspominał swojego szefa 25 kwietnia na antenie rozgłośni RMF FM: „To był znakomity szef. Najbardziej podziwiałem u niego to, że był po prostu człowiekiem. On bardzo lubił ludzi. On wiedział, że ludzie mają wady, ale człowiek jest zbudowany i z wad i z zalet. Zalety to są te elementy, które ludzie pokazują, bo chcą być lepsi, a wady ukrywają. Ale on podziwiał ludzi za jedno i za drugie. Poza tym pomagał bardzo dużo ludziom. Cały ten zespół, który ja prowadziłem u pana ministra, on współpracował, rozmawiał z ludźmi. Wszystko czytał, co jego pracownicy pisali, naprawdę bardzo uważnie czytał, poprawiał to. Czytał jednocześnie kilka rzeczy to jest coś niesamowitego. Genialna pamięć, genialne wykształcenie. Gigant po prostu. Nie tylko w stosunkach polsko-niemieckich, bo stosunki polsko-niemieckie dzisiaj to są stosunki europejskie tzn., on był tak znaną osobowością nie tylko w Europie. Przypomnę taki mało znany epizod. Model pojednania polsko-niemieckiego został wykorzystany przez państwa azjatyckie tzn. Chiny Ludowe, Korea z jednej strony i Japonia z drugiej strony mają podobny problem pojednania jak Polska z Niemcami. On był w Japonii i wyobraźcie sobie państwo, że on brał udział w dialogu międzynarodowym. Tzn. nie w dialogu międzynarodowym ograniczonym do Europy, ale to był dialog globalny. To była ostatnia osoba, ostatnia osobowość, która miała te doświadczenia i była tym autorytetem, prawdziwym autorytetem. Tego autorytetu zabraknie właśnie teraz, wobec zawirowań w Europie, kiedy Europa jest zachwiana w pewnych wartościach, które on reprezentował, on był tą instancją tym fundamentem tej Europy, tej Europy przyszłości, dlatego na prawdę szkoda, że go już nie ma.”

Oraz w głównym wydaniu Wiadomości TVP 1 w sobotę 25 kwietnia 2015 r.: „Dla Bartoszewskiego Niemcy to nie był naród sprawców czy oprawców, to był naród zagubiony w pewnej epoce. On chciał im pomóc i tylko on mógł to zrobić poprzez swoją niesamowitą biografię i otwartość na dialog. On się tego dialogu z Niemcami nie bał.”

Władysław Bartoszewski zmarł w kwietniu br.