drukuj

Wielki Słownik Polsko-Niemiecki

Ponad 390 tys. haseł i zwrotów, w tym terminy specjalistyczne z ponad 90 dziedzin, zawiera Wielki Słownik Polsko- Niemiecki, wydany przez wydawnictwo PWN. W piątek w Warszawie odbyła się uroczysta prezentacja słownika. Jest to pierwszy tak obszerny słownik polsko-niemiecki od ponad 30 lat - przygotowali go tłumacze-leksykografowie z Warszawy i Poznania, przy współpracy specjalistów z Niemiec, Austrii i Szwajcarii.

Redakcja naukowa słownika wspierana jest przez Fundację Współpracy Polsko-Niemieckiej.

Dotychczas najobszerniejszym wielkim słownikiem polsko-niemieckim była publikacja Wiedzy Powszechnej, przygotowana w latach 1957- 1967. Druga część opracowania - Wielki Słownik Niemiecko-Polski - ma się ukazać w przyszłym roku.

"Nowy, wielki słownik polsko-niemiecki jest dziełem fundamentalnym dla polsko-niemieckiego porozumienia, (...) na pewno wniesie ważny wkład w polsko-niemiecki dialog, który dzięki temu ulegnie intensyfikacji" - powiedział obecny na piątkowej prezentacji słownika ambasador Niemiec w Polsce, Michael H. Gerdts. "Gdy pojawi się drugi tom, niemiecko-polski, mam nadzieję, że nasi polscy przyjaciele będą z kolei nas lepiej rozumieć" - zaznaczył.

Ambasadorowie - Austrii - Alfred Laengle i Szwajcarii - Benedict de Cerjat - podkreślili wyjątkowość słownika polegającą m.in. na tym, że zawiera on bardzo duża liczbę austriacyzmów i helwetyzmów. "Jak mówił wybitny znawca języka, Karl Kraus, wspólny język, to jest to, co dzieli Niemców i Austriaków" - powiedział Laengle. Przypomniał, że tak samo brzmiące słowo może mieć inne znaczenie, gdy mówi je Niemiec, a inne gdy Austriak; bywa też tak, że ten sam przedmiot jest inaczej w tych krajach nazywany.

W słowniku znaleźć można także regionalizmy używane na północy i południu Niemiec, a także w Niemczech Wschodnich i Zachodnich.

Jak mówiła Marzena Świrska-Molenda z PWN, przy opracowywaniu nowego słownika szczególną uwagę położono na aktualność słownictwa, zarówno ogólnego, jak i fachowego z takich dziedzin jak prawo, polityka, ekonomia, informatyka i technika. W słowniku uwzględniono liczne neologizmy oraz zapożyczenia z języka angielskiego, np. billboard (Werbetafel lub Plakatwand) czy esemesować (simsen). W słowniku znaleźć można też słowa od niedawna obecne w języku polskim, np. becikowe (babygeld), CBA (Zentrale Antikorruptionsbehoerde), dopłaty bezpośrednie (unmittelbare Zahlungen).

Jak podkreślali, twórcy słownika przy wyborze słów, które znalazły się w nim, korzystano z "Korpusu Języka Polskiego", czyli liczącego ponad 100 milionów słów zbioru polskich tekstów. "Dzięki temu użytkownik znajdzie w słowniku najczęstsze wyrazy, w którymi łączy się dane słowo, stałe połączenia wyrazowe, osobliwości składniowe poparte naturalnymi, używanymi na co dzień przykładami i konstrukcjami" - zaznaczyła redaktor naukowa słownika, Agnieszka Frączek.

Przy odpowiednich hasłach znajdują się specjalne oznaczenia płaszczyzny stylistycznej i retorycznej (np. potoczne, przenośne, pejoratywne czy pieszczotliwe), a także określenie dziedzin, w których używa się danego słowa (np. medycyna, biologia).

Wyszczególniono także listę najczęściej spotykanych "fałszywych przyjaciół tłumacza" (niem. - falsche Freunde), czyli tautonimów - słów, które mają podobne brzmienie w obu językach, ale inne znaczenie; takich jak np. "konkurs" (po niemiecku - upadłość) czy "kran" (dźwig). Umieszczono również tablice niemieckich czasowników mocnych i nieregularnych oraz wykaz świąt i dni wolnych od pracy w Austrii, Niemczech i Szwajcarii.

Prezentacji słownika towarzyszył panel dyskusyjny poświęcony językowi jako instrumentowi budowania stosunków międzynarodowych, który otworzył jeden honorowych patronów słownika prof. Władysław Bartoszewski. W swoim wystąpieniu zwrócił on uwagę, że w każdym języku są "słowa, które budują dialog, ale i takie, które go burzą". "Istnieje pewien zasób określeń wyznaczających warunki sprzyjające budowaniu dialogu, tu chodzi nie tyle o konkretne słowa używane na co dzień, lecz raczej o pojęcia abstrakcyjne" - mówił Bartoszewski. Wymienił: wolność, odpowiedzialność, sąsiedztwo, spotkanie i normalność. "Najważniejsze z nich dla budowania wszelkiego porozumienia jest pojęcie wolności" - powiedział, choć - jak zaznaczył - jest ono w różnych krajach różnie interpretowane.
|więcej |

Pliki do pobrania