Niemiecka polityka wschodnia - obawy, interpretacje, fakty
Rząd niemiecki popiera sankcje nałożone na Rosję i nie planuje obecnie ich łagodzenia. Podobnie przedstawiciele niemieckiego biznesu, mimo negatywnych skutków ekonomicznych dla niemieckiej gospodarki, rozumieją wagę polityczną sankcji - to główne wnioski, które padły na samym początku dyskusji „Niemiecka polityka wschodnia – obawy, interpretacje, fakty”.Podczas debaty w której udział wzięli Thomas Bagger, szef działu planowania w niemieckim Ministerstwie Spraw Zagranicznych, Tobias Baumann, kierownik referatu ds. Rosji, Europy Wschodniej i Południowej, Turcji i Azji Centralnej w Niemieckiej Izbie Przemysłowo-Handlowej i Viola von Cramon, ekspertka ds. polityki wschodniej Partii Zielonych, podjęto wiele palących tematów związanych z unijnymi sankcjami nałożonymi na Rosję, bezpieczeństwem energetycznym, kwestią prorosyjskości niemieckiego społeczeństwa czy współpracą polsko-niemiecką w dziedzinie polityki wschodniej.
Dyskusję rozpoczęto od stanowiska, jakie Niemcy zajmują w kwestii sankcji wobec Rosji. Zapytany o to, czy Niemcy będą dążyć do uchylenia sankcji, biorąc pod uwagę ich negatywne konsekwencje dla niemieckiej gospodarki, Thomas Bagger stwierdził, że ten moment jeszcze nie nadszedł , a ostateczna decyzja w tej kwestii zależeć będzie od tego, jak rozwinie się sytuacja w Ukrainie. Decyzję tę powinny ponadto podjąć wspólnie wszystkie kraje członkowskie Unii Europejskiej. Tobias Baumann, reprezentujący stanowisko sektora gospodarczego, podkreślał, że nałożenie sankcji jest niekorzystne dla gospodarki, nie tylko kraju, na który sankcje te są nałożone, ale również krajów decydujących się na takie rozstrzygnięcie. Jednakże przedstawiciele niemieckiego sektora gospodarczego, zdaniem Baumanna, rozumieją, jaka jest waga polityczna sankcji i dlatego ich zasadność nie jest kwestionowana. Rolą organizacji takich jak reprezentowana przez niego Niemiecka Izba Przemysłowo-Handlowa jest natomiast tłumaczenie społeczeństwu i przedsiębiorcom czemu sankcje mają służyć i jakie mogą być ich skutki uboczne, by w społeczeństwie było zrozumienie dla działań tego typu. Najbardziej negatywne skutki, jego zdaniem, przynosi jednak dla gospodarki – zarówno niemieckiej jak i innych, w tym rosyjskiej i ukraińskiej, sam konflikt ukraińsko-rosyjski. Powoduje bowiem destabilizację kursu walutowego oraz niepewność inwestowania w regionie.
Krytyczne komentarze pod adresem Niemiec padły natomiast z ust Violi von Cramon w odpowiedzi na pytanie o prorosyjskość niemieckiego społeczeństwa. Choć, jej zdaniem, na przestrzeni ostatniego roku mogliśmy zaobserwować stopniową zmianę stanowiska społeczeństwa niemieckiego w stosunku do Rosji, to nadal jest wiele do zrobienia w tej sprawie. Podczas, gdy w listopadzie 2013 roku niewielki procent Niemców negatywnie oceniał politykę Rosji, o tyle począwszy od momentu aneksji Krymu przez Putina mamy do czynienia ze stopniowym przebudzaniem się społeczeństwa niemieckiego, które dotychczas zbyt pobłażliwie patrzyło na politykę Kremla wobec swoich sąsiadów. Stanowisko to nie jest jednakże jednolite w całych Niemczech. Podczas gdy zachodnie landy Niemiec krytycznie oceniają politykę Putina, mieszkańcy Niemiec wschodnich mają nadal bardziej przychylny stosunek wobec Rosji (różnica stanowisk sięga niekiedy aż 25%). By społeczeństwo niemieckie mogło właściwie ocenić postępowanie Putina należy, zdaniem ekspertki, prowadzić intensywną politykę informacyjną, która da odpór realizowanej również na terenie Niemiec kremlowskiej propagandzie.
Poruszono również istotny temat związany z bezpieczeństwem energetycznym Europy, a zwłaszcza Niemiec i Polski. Paneliści byli zgodni co do tego, że jednym z najważniejszych priorytetów w tej kwestii jest zmniejszenie podatności Niemiec, Polski, i całej UE na szantaż energetyczny ze strony Rosji. Różne były jednakże wizje strategii, jaką Niemcy i cała UE powinni przyjąć wobec Rosji. Ekspertka Partii Zielonych przekonywała, że należy dążyć do ograniczenia środków, jakie Putin uzyskuje ze sprzedaży gazu i ropy. W tym właśnie kontekście negatywnie oceniła politykę realizowaną przez poprzedniego kanclerza Niemiec, Gerharda Schroedera, który sprzeciwił się wybudowaniu gazoportu w Wilhelmshafen, który pozwoliłby na znaczne zmniejszenie ilości gazu importowanego z Rosji do Niemiec dzięki wykorzystaniu gazu LNG sprowadzanego z innych państw.
Przedstawiciele Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej jak i MSZ podkreślali, że renegocjowanie cen gazu ustalonych z góry na kilkanaście lat nie jest łatwe. W tym właśnie kraje UE różnią się od Rosji, że postępują zgodnie z zawartymi wcześniej umowami.
Paneliści odnieśli się również do kwestii współpracy polsko-niemieckiej w zakresie polityki wschodniej. Zapytany o to, dlaczego Polska nie została zaproszona do wzięcia udziału w spotkaniu szefów dyplomacji Niemiec, Francji, Rosji i Ukrainy w Berlinie przedstawiciel niemieckiego MSZ podkreślał, że rozmowy te prowadzone były dotychczas w wielu różnych formatach, w których zdarzało się, że również Niemcy nie były obecne przy stole (negocjacje genewskie).
Wśród komentarzy z publiczności zwrócono uwagę na zagrożenie wynikające z imperialistycznej polityki Rosji, która, jak przekonywał jeden z uczestników, obliczona jest na konfrontację z Zachodem przez kolejne 30-50 lat. W tym kontekście uczestniczy spotkania zwracali uwagę na konieczność wypracowania nowej wizji relacji UE z Rosją, która nie sprowadzi się jednak do całkowitej izolacji kraju rządzonego przez Putina. Podniesiono też kwestię zaangażowania Niemiec w budowę gazociągu Southstream, które ma świadczyć o tym, że Niemcy nie podejmują działań mających na celu uniezależnienie kraju od dostaw gazu z Rosji, a wręcz zwiększają stopień, w jakim gospodarka niemiecka polega na dostawach tego surowca ze wschodu. Zapytano również o to, czy w kontekście wydarzeń w Ukrainie nie należałoby wesprzeć tego kraju sprzedażą broni. Istotnym wsparciem dla Ukrainy, zdaniem uczestników konferencji, byłoby również uruchomienie szeroko pojętego pozarządowego programu pomocy polsko-niemieckiej dla Ukrainy, realizowanej pod auspicjami Unii Europejskiej.
Debata była współorganizowana przez Fundację Współpracy Polsko-Niemieckiej, Fundację Bertelsmanna, Instytut Spraw Publicznych, Ambasadę Niemiec w Polsce oraz Europejską Radę Spraw Zagranicznych.
Program debaty:
11.00 – 11.45 Wstęp do dyskusji
Thomas Bagger - szef działu planowania w niemieckim
Ministerstwie Spraw Zagranicznych
Tobias Baumann - kierownik referatu ds. Rosji, Europy
Wschodniej i Południowej, Turcji i Azji Centralnej w Niemieckiej Izbie Przemysłowo-Handlowej
Viola von Cramon - ekspertka ds. polityki wschodniej Partii Zielonych
11.45 – 13.00 Dyskusja
z udziałem publiczności
Spotkanie prowadziła Agnieszka Łada, kierownik Programu
Europejskiego Instytutu Spraw Publicznych
Zdjęcia z debaty dostępne są w mediatece FWPN.
Co: debata "Niemiecka polityka wschodnia - obawy, interpretacje,
fakty" z udziałem przedstawicieli niemieckiej dyplomacji,
gospodarki i politycznej opozycji
Gdzie: CK Zielna, ul. Zielna 37, Warszawa
Kiedy: 13 października 2014 r.