drukuj

To nie ja mówię za szybko, to oni za wolno słuchają

Mamżółtyszak. Dęśki źrobili buardzo żłosiście. Próbuję powiedzieć 'klocki', ale zawsze wychodzi 'żłocki'." Dał się ułuczyć czny chłopczyk z fiłkotem w ręku i rzekł: Bardzo zimno dzisiaj, ale mam swój żkotek, więc miło spędzimy czas. Czy widziałeś te żudnośnie? Chciałbym popłynąć na nich kajakiem. – czy coś z tego rozumiecie? Nie? To może być giełkot. Międzynarodowa Konferencja na temat giełkotu, która odbyła się we wrześniu w Katowicach, starała się przybliżyć to zjawisko szerokiemu gronu odbiorców.

 

Słyszymy, ale nie wiemy o czym mowa? To może być giełkot. Czyli? Według definicji giełkot to ,,centralne zaburzenie mowy, powstające jako efekt zaburzonych procesów myślowych programujących mowę, co można również zaobserwować w problemach z czytaniem, pisaniem czy nieprawidłowym poczuciem rytmu. Należy do zaburzeń płynności mówienia. Może występować zarówno u dzieci, jak i u pacjentów dorosłych.” [1]

Czyli co? Wysyłamy kogoś na terapię do logopedy i koniec? Nie do końca. Giełkot to problem. O podłożu językowym, znaczeniowym, komunikacyjnym, ale i społecznym. Osoby, które zmagają się z nim na co dzień, bliscy tych osób, nauczyciele, otoczenie muszą poświęcić dużo czasu i wysiłku, żeby zrozumieć daną osobę. A osoba ta musi dopasować się do środowiska, które je otacza. Właśnie, czy musi? O tym była mowa na III Międzynarodowej Konferencji na temat giełkotu.

Pierwsze tego typu spotkanie odbyło się w roku 2007 w Katarino, w Bułgarii, a kolejne miało miejsce w 2014 roku w Eindhoven w Holandii. Były to nie tylko fora do prezentacji najnowszych osiągnięć w dziedzinie logopedii, ale także okazja do szerzenia wiedzy o giełkocie. Tegoroczne wydarzenie skierowane było zarówno do teoretyków, jak i praktyków w dziedzinie logopedii, a także do osób z giełkotem i ich bliskich.

Głównym celem tegorocznej edycji było nawiązanie i zacieśnienie współpracy między ekspertami z Polski i Niemiec w dziedzinie logopedii oraz promowanie wspólnych inicjatyw w zakresie profilaktyki, diagnozy i terapii giełkotu. Licznie odbywające się wydarzenia towarzyszące zorganizowanej na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach konferencji, umożliwiły szerokiemu gronu odbiorców zapoznanie się z tematem giełkotu. Wśród nich znalazły się warsztaty, wykłady, wystawa plakatów studenckich związanych z tematyką giełkotu, rozstrzygnięcie i wręczenie nagrody Daso Weiss 2023.

Podczas Konferencji odbyły się wystąpienia, które przedstawiły różne aspekty giełkotu oraz jego wpływ na życie ludzi. Jednym z wykładów, który przyciągnął moją uwagę, był ten przygotowany przez doktor Monikię Kaźmierczak. Poruszyła ona zagadnienia związane z postrzeganiem giełkotu i jego złożoną naturą. Na co dzień mało kto zdaje sobie sprawę z tego, czym w ogóle jest to zaburzenie mowy. Niewiedza ta powoduje frustrację, a niezrozumienie wywołuje konflikty i poczucie porażki. Logopedka wspomniała o sytuacjach, gdzie chęć przystosowania się powoduje, że osoba z giełkotem nie może w pełni czuć się sobą. Podjęcie decyzji o terapii powinna wynikać z chęci poprawy jakości życia, próbie znalezienia pracy, a nie z konieczności zmiany i przystosowania się do normy wyznaczonej przez społeczeństwo.

Wnioski z prelekcji mam proste… nie należy nikogo wykluczać, bez względu na jego wymowę. Dobrze, prosto powiedzieć, ale co dalej? Chodzi o to, żeby mieć świadomość. Giełkot to zjawisko powszechnie występujące, ale nadal nieodkryte i mało znane. Część logopedów nie potrafi nawet zwrócić uwagi na pojawiające się problemy w terapii.

Wykład ukazał jak brak płynności w mowie i brak akceptacji go przez otoczenie mogą prowadzić do nieporozumień i wrogości. Chodzi o to, że giełkot łączy w sobie elementy chaosu i porządku. Inny poziom zrozumienia ludzi, którzy na co dzień nie mają styczności z tym problemem nie powinien być powodem stygmatyzacji i odrzucenia.

Wystąpienie Anny Prokop przedstawiło z kolei konkretny przypadek osoby zmagającej się z giełkotem. Case study opowiadało o nastolatku o imieniu Rafał, a prelegentka podkreśliła, że był to niezwykły przypadek, ponieważ pacjent sam chciał dokonać poprawy, zależało mu na tym, żeby świat mógł go zrozumieć, chciał znaleźć pracę. Co jednak w przypadku osób, które takich motywacji i zasobów nie mają? Czy wtedy do świat powinien się dostosować do nich? Uważam, że ten wątek mógłby zostać rozszerzony. Nie każdy ma w sobie motywację podobną do Rafała. W prelekcji brakowało mi zwrócenia uwagi na to, jak otoczenie postrzega osoby z giełkotem oraz sposobów i form reakcji, która może przyczynić się do poprawy jakości życia osób z giełkotem.  

Uczestnictwo w III Międzynarodowej Konferencji na temat Giełkotu było ważne. Temat ten powinien być przedstawiany szerszej publiczności. Dlaczego to jest tak ważne? Bo dotyczyć to może każdego z nas lub osób z naszego otoczenia. Rozmowa i próba radzenia sobie z tym problemem, szerzenie świadomości o możliwości terapii może przyczynić się do rozwoju badań w tym zakresie. Przed konferencją nie zdawałam sobie sprawy, czym jest giełkot. Nazwanie tego zaburzenia może mieć bezpośrednie przełożenie na podjęcie terapii czy szukanie pomocy. 

III Międzynarodowa Konferencja na temat Giełkotu miała miejsce od 15 do 18 września 2023. Zorganizowały ją Uniwersytet Śląski w Katowicach, the International Cluttering Association oraz Fundacja Centrum Logopedyczne. Partnerami tego prestiżowego wydarzenia były Ludwig-Maximilians Universität München z Niemiec oraz Fundacja Współpracy

Polsko-Niemieckiej. Konferencja zgromadziła wielu entuzjastów logopedii i była trzecią edycją cyklu międzynarodowych konferencji poświęconych tematyce giełkotu.

Natalia Lewandowska

[1] K. Jaśkiewicz, Giełkot – co tak naprawdę się za nim kryje?, https://gemini.pl/poradnik/dziecko/gielkot-co-tak-naprawde-sie-za-nim-kryje/ [data dostępu: 07.10.2023r.]