drukuj

Tam, gdzie ulice stają się sceną

Oleśnica – na co dzień spokojne miasto we wschodniej części Dolnego Śląska, na chwilę przemieniło się w cyrkową krainę pełną klimatycznych inscenizacji i niespodzianek. Odbył się tam trzydniowy festiwal OFCA, który wypełnił ulice artystycznymi pokazami.


Wyobraź sobie, że wychodzisz z domu, a tam zamiast dobrze znanego sklepu stoi scena, spod której słychać dźwięki rytmicznych piosenek. Artyści tańcem i śpiewem zapraszają publiczność do wspólnej zabawy. Obok niechlujnej ściany, którą mijasz codziennie w drodze do pracy, rozpościera się duży namiot wypełniony słodkościami. Miasto pulsuje muzyką zmieszaną ze śmiechem i oklaskami, a patrząc w niebo, zamiast chmur dostrzegasz ustawione w szeregu kolorowe balony. To znak, że trwa Oleśnicki Festiwal Cyrkowo-Artystyczny.

Już od jedenastu lat Oleśnica, ogrzewana sierpniowym słońcem, na trzy dni dosłownie budzi się do życia. Wszystko to za sprawą pokazów cyrkowych, iluzjonistycznych, muzycznych, artystycznych, teatralnych czy akrobatycznych, które stają się częścią miejskiej panoramy.

W tym roku miasto odwiedziło siedemnastu artystów z różnych części Europy i świata, m.in. z Włoch, Czech, Szwajcarii, Niemiec czy Argentyny, byli też Polacy. Wystąpili Wes Peden, Fabrizio Rosselli, BoCirk, Be Flat, Desmadre Orkesta, Collectif Acrocinus, Compagnia Circolabile, Dotyk, Fabrizio Solinas, Kolektyw KEJOS, Fundacja Sztukmistrze, Slack Sensation, Planeta Trampoli, Lotta&Stina, QQ na muniu, Matěj Kodeš oraz Chris Iris – duet, który łączy harmonię z emocjonalnym absurdem.

Ich spektakl akrobatyczny „GAP of 42” wypełnił scenę groteską, humorem i fantazją. Choć artystów dzielą 42 centymetry wzrostu i 42 kilogramy wagi, podczas występów potrafią wręcz idealnie ze sobą współgrać. Ich pokazy to zaplanowana choreografia, w której zawsze znajdzie się miejsce na niespodziewane momenty.

– Akrobatyka partnerska to bardzo wymagająca dyscyplina cyrkowa. Partnerka wspiera się na moich rękach, a ja muszę utrzymać ją w różnych pozycjach. Potrzeba wielu lat treningów, aby to osiągnąć, ale po pewnym czasie przychodzi taki moment, kiedy staje się to łatwiejsze – zaznacza Chris. – Teraz każdy występ motywuje do działania. Kiedy patrzy na nas publiczność, czujemy lekką adrenalinę, ale to bardzo przyjemne uczucie.

– Chociaż zdarzają się chwile, kiedy nie czujemy się najlepiej – gdy jesteśmy chorzy, mamy gorszy dzień czy mniej siły. Jednak zawsze trzeba zebrać w sobie energię i dać z siebie wszystko na scenie – przyznaje Iris. – Inspiracje do przygotowania naszych występów czerpiemy z codziennego życia: kiedy odwiedzamy muzea, słuchamy muzyki, spędzamy czas na łonie natury albo spacerujemy po starych miastach.

Pokazy cyrkowe, choć stanowiły istotną część festiwalu, nie były jego jedyną atrakcją. Na miejscu czekały rozrywki dla rodzin, strefa zabaw dla dzieci, muzyka na żywo, wieczorne koncerty oraz bogato wyposażona strefa gastronomiczna.

Zorganizowanie festiwalu wymaga czasu i ciężkiej pracy. Z pomocą przychodzą wolontariusze, dzięki którym impreza może przebiegać sprawnie. – Przez siedem lat uczestniczyłem w festiwalu tylko jako widz, ale chciałem coś zmienić, dlatego w tym roku zostałem wolontariuszem – mówi Łukasz Dembski. – W ramach moich obowiązków zajmuję się sprawami technicznymi, takimi jak rozstawianie namiotów i obsługa biletów przy płatnych pokazach. Trzeba przyznać, że impreza rozwija się z każdą edycją. Zależy nam na tym, by artyści występowali w różnych częściach miasta, aby w ten sposób mogli również poznać Oleśnicę.

Przyjdź tam, gdzie ulice stają się sceną i daj się porwać magii OFCA. Tu każdy zakątek miasta skrywa niespodziankę, a każdy dźwięk wciąga w sztukę uliczną i momenty zapierające dech w piersiach.

Oleśnicki Festiwal Cyrkowo-Artystyczny odbył się w dniach 15–17 sierpnia 2025 roku. Został zorganizowany przez Fundację OFCA i miasto Oleśnica, przy wsparciu finansowym m.in. Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej.

Tekst: Milena Skóra

Redakcja: Agnieszka Wójcińska