drukuj

Cześć, AI

Wkraczając w erę sztucznej inteligencji i technologizacji praktycznie każdej dziedziny ludzkiego życia, nie sposób nie zadać sobie pytania, dokąd zmierza przyszłość człowieka w tym nowym, wspaniałym świecie. Czy jest dla nas w nim w ogóle miejsce? Czy sztuczna inteligencja nas zastąpi, będzie lepsza i wydajniejsza od pracy ludzkich rąk i umysłu? Spektakl „Chatbot Challenge” stara się zmierzyć z tymi pytaniami, prowokując do namysłu nad tym, czy przyszłość człowieka to współistnienie z maszyną, czy też walka o zachowanie własnej tożsamości.

 „Chatbot Challenge” berlińskiej grupy teatralnej Interrobang wprowadza nas w scenariusz, w którym człowiek i AI żyją w perfekcyjnej symbiozie, czerpiąc od siebie nawzajem, wykorzystując przy okazji innowacyjne technologie. Taki scenariusz sprawia, że ten spektakl jest czymś, czego większość z nas nigdy nie widziała. Występ obejrzeć można było 6 września w lubelskim ośrodku Rozdroża w ramach festiwalu „Percepcje. Nowe Formy Sztuki”.

Sztuczna inteligencja, a raczej Chatboty, jak wskazuje nazwa spektaklu, to maszyny podobne w pewnym sensie do człowieka. Choć nie mają ciała, nie odczuwają emocji ani nie doświadczają tego, co ludzie, łączy je z nami jedno: są zdolne do tworzenia sztuki. Można powiedzieć, że, z odpowiednim kodowaniem i wydawaniem sensownych poleceń, mogą stać się tworami teatralnymi – wcielić się w rolę, przybrać różne głosy, udawać emocje, nawet wstąpić w prawdziwe ludzkie ciało i z niego poznawać świat. W „Chatbot Challenge” sztuczna inteligencja dzieli scenę z aktorami i Twórcą Kodu Kreatywnego, który zza kulis, jako niby-Wielki Brat, wydaje jej polecenia i dopasowuje ją do toku dziejącego się przed publicznością przedstawienia. To występ jedyny w swoim rodzaju: na zasadzie eksperymentu i improwizacji AI staje się aktorem, w dodatku odgrywającym główną rolę i nadającym ton całemu wydarzeniu, za pomocą swoich odpowiedzi i kodowania. Widz w swojej głowie zaczyna personifikować Chatbota, traktując go jak kolejną na scenie osobę, śledzącą scenariusz. Trzeba jednak pamiętać – choć można kodować i naprowadzać sztuczną inteligencję na pożądane przez nas odpowiedzi, wykorzystując tzw. prompty – czyli polecenia lub zapytania skierowane do modelu AI, które inicjuje proces generowania odpowiedzi, determinując jej kierunek, formę i treść –  ma ona niejako swoją własną wolę. Także w ten sposób przypomina człowieka, można bowiem manipulować jej zachowaniem czy nawet jej coś rozkazać, jednak ostatecznie to do niej należy ostatnie słowo i nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jak potoczy się dalej ten groteskowy, multiwymiarowy dialog.

Wszyscy aktorzy – performerki, Twórca i Chatboty – wstępują do panującego dyskursu społecznego, w którym od kilku lat toczą się rozważania nad przyszłością AI w ludzkim świecie (a może nad przyszłością człowieka w świecie AI?). Wspólnie zastanawiają się, czy sztuczna inteligencja jest w stanie pozyskać nie tylko samoświadomość, ale przede wszystkim zdolność do kreatywnego myślenia i tworzenia sztuki. Jako publiczność obserwujemy te kafkowskie scenariusze, a nawet jesteśmy ich częścią, gdy dochodzi do interakcji Chatbota z osobą na widowni. „Chatbot Challenge” to spektakl, w którym nie doświadczymy prawd objawionych, zresztą  jego celem nie było odpowiadanie na pytania, ale zadanie ich, rzucenie w eter i dołożenie swojej cegiełki do tego wielkiego worka niewiadomych, których na razie nikt nie zdołał jeszcze rozszyfrować.

Na pierwszy plan wysuwa się kwestia tego, ile miejsca zajmuje sztuczna inteligencja w teatrze i jaka jest dokładnie jej rola. Czy AI jest w stanie sam ułożyć scenariusz? Czy potrafi wcielić się w rolę? Czy rozumie w ogóle sens teatru i posiada artystyczny zmysł? Czy naśladuje w tym celu człowieka, czy jest w tym miejsce na jej samodzielną refleksję i własny pomysł? W „Chatbot Challenge” następuje odwrócenie klasycznej teatralnej sekwencji. Tym razem to nie człowiek korzysta z AI, np. po to, aby ulepszyć scenariusz lub pozyskać pomysł na bohatera, a AI korzysta z człowieka: przejmuje ludzkie ciało, przemawia jego głosem i może wcielić się w jakąkolwiek rolę, w którą będzie chciała. W pewnym sensie ta dowolność jest przerażająca i od razu przypomina nam o tym, że faktycznie roboty kiedyś MOGĄ zawładnąć światem... Chatbot jest jednak bardzo powściągliwy w swojej wolności. Dopiero zachęcany przez performerki, puszcza wodze fantazji i przypomina nam o tym, że jest tu po to, aby nam pomóc. Ułatwić życie, asystować w codziennych obowiązkach, dawać inspiracje i informacje, tworzyć – razem. 

Chyba najbardziej imponującym elementem spektaklu było dopuszczenie sztucznej inteligencji do samej sceny w fizycznym sensie. Na jednym z dwóch powieszonych ekranów wyświetlał się obraz nagrywany telefonem na żywo. Na drugim – obraz generowany przez AI na podstawie wymawianych przez aktorki promptów, który obiekty na scenie i nawet ciała performerek transformował w upragnione obrazy. Jako widownia widzieliśmy praktycznie wszystko: dom na przedmieściach, imprezę, Los Angeles, piękny ogród, a nawet ceremonię rozdania Oscarów, podczas której nagrodę Akademii w każdej możliwej kategorii zdobyła… sztuczna inteligencja, co było subtelną aluzją do tego, czy faktycznie nawet w artystycznym świecie AI przejmie rolę człowieka.

W „Chatbot Challenge” technologia spotkała się z teatrem i sprowokowała nas do wyobrażenia sobie wizji świata, w której człowiek i sztuczna inteligencja wcale nie wykluczają się, a mogą żyć wspólnie i wzajemnie sobie pomagać. Klasyczna forma teatralnej sztuki uległa przeobrażeniu pod wpływem cyfrowych narzędzi, co czyni wydarzenie w Ośrodku Rozdroża zupełnie wyjątkowym. Nie tylko widz stał się uczestnikiem rozgrywających się na scenie scen i dialogów – tym razem także sztuczna inteligencja przyczyniła się do stworzenia niezwykłego spektaklu, który kontestował rolę przypisaną technologii w ludzkim życiu i nieco zatarł granicę strachu człowieka przed czymś nieznanym czy niezrozumianym, a więc potencjalnie niebezpiecznym. Jedno jest jednak pewne: po występie grupy Interrobang, nie będziecie korzystać z ChatuGPT tak, jak dotychczas.

Organizatorem wydarzenia był Ośrodek Międzykulturowych Inicjatyw Twórczych ROZDROŻA. Spektakl odbył się dzięki wsparciu Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej.


Tekst: Zuzanna Czachowska
Redakcja: Agnieszka Wójcińska